Praca w Szpitalnym Oddziale ratunkowym i ogólnie w ratownictwie nie jest dla wszystkich. Po 3 latach zabójczych studiów i obecnym okresie spędzonym w pracy stwierdzam, że trzeba mieć nieźle zryty beret, by podjąć się tego zawodu i żeby w zależności od sytuacji, zachować powagę by nie zaśmiać się „cierpiącemu” w twarz, wyłączyć emocje i redukować stres, aby nie wbić sobie przypadkiem igły w palec, gdy trzeba zrobić coś na cito, bo pacjent zaraz umrze Ci na łóżku.
Czytaj więcej
Tag: SOR
To chyba z mojego dyżuru
A co tu się, a co tu się, a co tu się wyprawia? 😆
No witam bardzo cieplutko!
Tak, tak… znowu ja i moje wypociny. Tym razem będziecie przypatrywać się jak wygląda cząstka rzeczywistości pracy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, gdyż to właśnie tam oficjalnie pracuję jak ratownik medyczny.
Czytaj więcej
Cierpiący zawsze milczy
Halo, halo! Żyjecie jeszcze? 😆
Udało mi się znaleźć chwilę akurat przed rozpoczęciem zajęć. O tyle szczęśliwie, że zaczynam dopiero od jutra.
Czas na słów kilka o wyciągniętych z pamięci praktyk na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Tak naprawdę było tego aż 200 godzin, lecz wiadomo, nie zawsze działo się coś spektakularnego. Także naprawdę musiałam wysilić swoje szare komórki by coś wygrzebać z mojej blond czupryny. Lecimy z tematem.
Czytaj więcej